niedziela, 3 lutego 2013

Konkurs, wpadka, przyjemne chwile i początek nowej znajomości

Rozdział IX

 Na zakończenie ferii:(

- Ramen to zupa, kuso jego mać! Jeśli jej nie zjesz, to nie możesz spać! Hej, czy widzisz ten makaron i wieprzowinkę pyszną … i… ze wzruszenia brak mi pomysłu – walnął czołem o stolik.
- Głowisz się nad tym od godziny – Inuzuka skierował pałeczki w załamanego blondyna. – Nic nie wymyślisz, poeta z ciebie kiepski.
- Mam duszę artysty – oburzył się. - Debiutowałem w roli pisarza…
- Na łamach gazetki dla dzieci?
- Nie.
- Praktyczne porady jak zostać lubianym idiotą?
- Nie.
- Zjeść jedenaście porcji ramen i nie puścić pawia?
- Nie!!! Napisałem tom Icha Icha Paradise, co prawda nie został wydany, ale zawsze to coś. Podobno trafił do jakiegoś lorda… - zapadła grobowa cisza. – Co?
- To ta zboczona książeczka Kakashi’ego?
- Tak.
- Opisywałeś TE sceny?!
- Co?! Iie.. – pokręcił głową spanikowany.
- Cha, cha! On nie wie jak do TEGO dochodzi. Wyobrażacie Naruto z dziewczyną w łóżku?! Co chwila zaglądałby do podręcznej książki, ukrytej pod poduszką, aby się podkształcić! – ryknęli śmiechem.
- Kretyni – mruknął pod nosem. – Zobaczycie – stanął w bojowej pozycji, opierając jedną nogę o krzesło. – Wymyślę piosenkę na cześć ramen Ichiraku i zdobędę darmowy karnet na pięć posiłków. A wtedy nie zaproszę żadnego z was! Za karę!
- Jakoś nie uśmiecha mi się wizja wspólnej kolacji z tobą – odezwał się Shikamaru.
- Ej, Naruto! Wymyśl pieśń pochwalną o sile młodości!
- Wybacz, Lee. Nie mam czasu, lecę poszukiwać inspiracji. Staruszku zachowaj ten bilet! – Wybiegł pospiesznie na ulicę. – Na razie! – Założył ręce za głowę i co rusz nucił pod nosem jakąś melodię:
RA-MEN, RA-MEN, ramen ze mną jest
Gdy nie ma ramen
Z człowieka amen
Ramen musi być!!!
- Yo, Naruto! Co cię tak pochłonęło, że mnie nie zauważyłeś?
- Cześć, Sakura-chan! Męczę się nad układaniem rymów, kompletnie nie mam do tego głowy. Hej, a może pomożesz, co?
- Eee… Śpieszę się do szpitala – wymyśliła prędko. – Poproś Hinatę, na pewno nie odmówi.
- Hinata- chan? Świetny pomysł! Widziałaś ją dzisiaj?
- Przed chwilą z nią gadałam, jest na moście.
- Wielkie dzięki!
- Powodzenia! – krzyknęła za nim. Uśmiechnęła się podstępnie. Czas zacząć fazę pierwszą. – O matko! Muszę powiadomić dziewczyny. Biegiem ruszyła do kwiaciarni. – Już czas, Ino! Zbieraj się – blondynka aż podskoczyła z podekscytowania.
- Wow! Załatwiłaś wszystko z kapitanem Yamato?
- Taa, nastąpiły małe komplikacje, ale się udało. Chodź, musimy odciągnąć Tenten od naszego celu.
- Um, jasne.
W tempie ekspresowym dotarły na miejsce i ukryły się w pobliskich krzewach, tak, że miały doskonały widok na pomost. Posiadaczka dwóch koczków nawijała jak szalona, nieświadoma, że w ich kierunku zmierza Uzumaki.
- Ok! Moja kolej! – Yamanaka złączyła dłonie - Shintenshin no Jutsu  – Haruno złapała zemdlona przyjaciółkę i ułożyła na trawie, a sama wyjęła krótkofalówkę, którą zgarnęły po drodze.
- Kapitanie Yamato, zaraz pana kolej, tak jak się umawialiśmy.
- Ja nadal nie wiem, czy to dobry pomysł – niepewny głos rozbrzmiał ,,po drugiej stronie’’.
- Zrzędzenie! Dopracowałyśmy go do perfekcji i jego realizacja przebiegnie pomyślnie. W zanadrzu czekają jeszcze dwa etapy, dopiero stratujemy. Pełna gotowość, kapitanie!
- Hai, hai – odpowiedział niechętnie i się rozłączył.
- No – mruknęła. – Postaraj się, Świnio.

- Tenten! – W głowie brunetki rozbrzmiał wściekły głos. – Co ty TUTAJ robisz? Rusz dupę za te krzaczory! Zbliża się mięsko Nieśmiałej Zakochanej. Wymyśl jakąś wymówkę i DYSKRETNIE ulotnij się niezauważona. - ,,Intruz’’ opuścił w mgnieniu oka umysł zaskoczonej dziewczyny. Zerknęła do tyły. O jasna cholera!
- Ee. Hinatka, j-ja lecę – pstryknęła palcami. - Nagła potrzeba, no wiesz, niezdrowo przetrzymywać, zaczekaj na mnie. To pędzę! Pa – pomachała na odchodnym.

- W morzu ognia i cierpienia! Nie, nie -  załamany pokręcił głową. - Brzmi, jakby zbliżała się wojna. Oi, Hinatka-chan!
- N-Naruto- kun? – Co ty… - zrobiła krok do przodu, aby podejść bliżej chłopaka. Za sprawą czegoś, lub kogoś, deska, dosłownie, uciekła spod stóp Hyuugi. Zdezorientowana granatowłosa, nie zdążyła przyczepić się za pomocą chakry i wpadła do wody z głośnym pluskiem.
- Hinata! – skoczył na ratunek koleżance i po chwili upierdliwy kawałek drewna powtórzył manewr i niebieskooki wylądował na dziewczynie.
- Auć, moja kostka!
- Gome, gome –  ujął delikatną dłoń i pomógł wstać poszkodowanej. – Nic ci nie uszkodziłem?
- N-nie, raczej nie – na próbę przeniosła cały ciężar na bolącą kończynę. Staw skokowy odmówił współpracy i się ugiął. Straciła równowagę i zapewne, zaliczałaby powrót do wody, gdyby nie szybki refleks Uzumaki’ego, który przytrzymał ją w talii. Momentalnie zrobiła się cała czerwona na twarzy.
– A jednak – wyszczerzysz się, po czym wzmocnił uścisk i przyciągnął do siebie. – Ero-sennin, nazwałby to przeznaczeniem. Bardzo mi przykro, ale jesteś na mnie skazana, Hinatka-chan – wziął ją ostrożnie na ręce. – Przy tobie zostanę pielęgniarką – oboje wybuchli radosnym śmiechem.

- No – westchnęła Tenten. – Nie całkiem zgodnie z planem, ale punkt pierwszy zakończony sukcesem.
- Okaleczeniem – poprawiła ją różowowłosa. – Poszli w kierunku rezydencji Hyuuga – poinformowała, obserwując, znikającą za sklepem ,,parkę’’. – Oby Hiashi-sama był na misji, bo inaczej nasz kochany idiota zginie marnie.

- Tsunade-sama, to upierdliwe, dlaczego akurat ja?
- To obowiązek twojego leniwego tyłka Jounnina.
- Czy w tej wiosce jest jeden ninja, a Gai?
- Nie żartuj! To misja dyplomatyczna, dziki wrzask młodości wystraszy ludzi na śmierć, no i jeszcze ten sławetny zielony kubraczek. Nie martw się, dostaniesz kogoś do pomocy. Eee? – Zaczęła rozrzucać papiery, robiąc przy tym okropny bałagan. – Ten nie… Porażka – zerknęła na bruneta. – Pozabijają się… Zbyt ryzykowne. Cha! Skład idealny. Nara – tępisz Uzumakiego, jego siła przyda się na wszelki wypadek, Sakura trzyma rygor nad waszą dwójką, zabierzecie również Tonton.
- Świnia? Po co nam schab? – blondynka zagryzła wargi. – Kuso!
- Ty PARSZYWY… - w ruch poszło wszystko, co znajdowało się pod ręką władczyni. – Cholera jasna, przegiąłeś pałkę, ZABIJĘ!!!
- Godaime! – Ledwo uniknął, na jego oko, siedemsetstronnej księgi. – Shizune! – Złapał glinianą donicę. – Kłopotliwa sytuacja! Jeśli się nie pośpieszysz ucierpię nie tylko ja, ale i cały budynek! – Drzwi otworzyły się z rozmachem, a osoba, przekraczająca próg, padła na ziemię, cudem unikając krzesła, które wbiło się w przeciwną ścianę.
- Pani Tsunade! To nie przystoi Hokage! Proszę się uspokoić! – Podbiegła i złapała kobietę za ręce, wykręcając je lekko do tyłu. – Coś ty jej zrobił?! Ostatnio widziałam ją w takim stanie, gdy przegrała z pięcioletnim dzieckiem – sanninka fuknęła rozjuszona. – I to sporą sumkę pieniędzy.
- To nieodpowiedni moment na takie wspominki. Nie będę przeszkadzać, już się zbieram. Przyjdę jutro rano – chłopak zgarnął potrzebne dokumenty i czym prędzej opuścił zagrożoną strefę. – Kobiety są takie upierdliwe – zamknął drzwi i ruszył tłoczną ulicą do Ichiraku Ramen.

Zapadał zmierzch, a dwójka przyjaciół siedziała w salonie i gadała w najlepsze. Co chwila, radosny śmiech niósł się echem po pustym domu. Spędzili ze sobą ponad trzy godziny i nadal nie mieli dość. Nie znudziła się im wzajemna obecność, co najważniejsze czuli się swobodnie i miło.
- Wy jeszcze tutaj?! – do pomieszczenia weszła piętnastoletnia dziewczyna, z długimi, ciemnymi włosami i liliowymi oczami, takimi jak u starszej siostry.
- Hana?! Myślałam, że uczestniczysz na misji, kiedy wróciłaś?
- Przed południem, chciałam jeszcze trochę pospać, ale przez ten wasz rechot to niewykonalne.
- Wybacz.
- A więc ty jesteś Hanabi? Miło mi, Naruto Uzumaki – czoło Hyuugi momentalnie się zmarszczyło, jakby nad czymś intensywnie rozmyślała – przyszły Hokage Wioski Liścia. – Taksowała uważnym wzrokiem chłopaka, po czym uśmiechnęła się promiennie.
- Pełna wizytówka, co? – Wyjęła z kieszeni bandaż i zaczęła, od łokci, owijać swoje ręce. – Na co wpadłaś, że załatwiłaś nogę?
- E, to…
- Most – podstępny morderca – wyręczył ją blondyn.
- Nani?!
- Deski trzasnęły i wpadliśmy do wody – dodał wesoło. Dopiero teraz zauważyła, że Uzumaki ma na sobie ubranie Neji’ego i musiała przyznać, że w czarnej koszuli prezentował się bardzo przystojnie. Nie dziwiła się siostrze, że zakochała się właśnie w nim.  – No i tego…Poturbowałem Hinate. Znowu – podniosła brwi ku górze.
- Nie wnikam. Wy się jeszcze pozabijacie – mruknęła.
- Gdzie się wybierasz?
- Na trening – zaciągnęła bandaż na dłonie. – Wrócę późno, nie czekaj na mnie, siostra – w holu rozległ się odgłos pukania. – Otworzę – podeszła i pociągnęła za klamkę.
- Cześć – wyszczerzył się brunet. – Jest może Naruto? Mam mu do przekazania, że Piąta chce go widzieć w biurze – spojrzał ,,okiem eksperta’’ na dziewczynę. Ładna…
- Taa, siedzi w salonie i flirtuje z Hinatą – odpowiedziała z przekąsem.
- Flirtuje?! On przecież nie zna znaczenia tego słowa.
- Widocznie szybko się uczy, albo robi to nieumyślnie – parsknęła śmiechem. – Jak chcesz, wejdź – odstąpiła od drzwi, wychodząc na taras.
- A ty?
- Wychodzę.
- Tak późno?
- Niańka się znalazła?
- Nie, tylko…
- Właśnie, a więc – wyminęła go i już miała wskoczyć na dach rezydencji, gdy coś przyciągnęło jej uwagę. – Jej! Świetny pies! Twój?
- Tak.
- Jak się wabi?
- Akamaru.
- Mogę go pogłaskać?
- Jasne! – Zbliżyła się do zwierzęcia i podrapała go przyjaźnie za uchem. Pieszczota została odebrana zadowolonym mruknięciem i mokrym psim ,,pocałunkiem’’ w czubek nosa. Zaśmiała się radośnie, ocierając rękawem gęstą ślinę.
- Słodki. Kocham psy, zawsze chciałam mieć własnego – zerknęła na niego zakłopotana. – Głupie pytanie w środku rozmowy, ale jak ty w ogóle się nazywasz?
- Nigdy nie mieliśmy okazji się poznać – wyciągnął przed siebie dłoń z szelmowskim uśmiechem. – Kiba Inuzuka – uścisnął delikatnie, drobne palce koleżanki.
- Hanabi Hyuuga.
- Najmłodsza z rodu?
- Tak. Miło było, ale muszę lecieć, śpieszy mi się. Na razie – błyskawicznie zniknęła w ciemnościach. Chłopak, tylko dzięki wyczulonemu węchowi, poznał, że udała się na pole treningowe. Tam, gdzie podążała, niósł się przyjemny zapach perfum.
- NARUTO!! – Wydarł się na całe gardło. – Hokage chce cię widzieć w trybie natychmiastowym, lepiej nie zwlekaj. Strasznie ją coś podbudowało, więc uważaj.
- O rany – westchnął, wstając z kanapy. -  Znając życie oberwie mi się za nic. – Dzięki, Hinatka-chan za rozmowę. Trochę się zasiedziałem, mam nadzieję, że kostka szybko się zregeneruje. Przy okazji, czegoś potrzebujesz?
- Nie. Arigatou, Naruto-kun – zarumieniła się słodko.
- Do zobaczenia, Hinata – Uzumaki wyszedł, a raczej został wyciągnięty przez kumpla.
- No, no. Kto by się spodziewał. Może obędzie się bez książki.
- Hę? Co tam mamroczesz?
- Nic ważnego, ja spadam. Jutro od rana pomagam Hanie w lecznicy – skierował się w boczną uliczkę. – Narka!
Blondyn ruszył przed siebie, gdy nagle stanął jak wryty.
- Do 19.00 – szepnął bliski płaczu. – Konkurs trwał do 19.00, a jest 20.00. Aaa – padł na kolana. – Mój ramen. Bidulek przepadł – zwiesił głowę. Czas - pociągnął nosem – na żałobę.
- Hej, Wrzaskliwy Upierdliwcu! – podniósł wzrok znad piasku.
- Shika?
- Przestań mnie tak nazywać. Coś, chłopie, taki zmarnowany?
- Skarbek, ramen… - majaczył jak w gorączce.
- Chodzi o ten konkurs? – Zaczął przeszukiwać kamizelkę. – Tak też myślałem, że całkowicie o nim zapomnisz i, choć to bardzo kłopotliwe, zaniosłem w twoim imieniu, piosenkę, którą wymyśliłeś rano. – Wyciągnął mały blankiecik. – Wygrana – włożył kartkę w drżące ręce przyjaciela. – A ci co? Hej, słyszysz mnie? Zasnąłeś? Aaa! Co robisz?! – Starał się odepchnąć blondyna, który poderwał się na nogi i za wszelką cenę chciał się do niego przytulić. – Głupku! Ludzie się gapią! No weź te łapy! Wystarczy dziękuję i po sprawie. – Uzumaki odsunął się od Nary.
- Dzięki ci! Moje kochanie na mnie czeka! Pędzę do niego! – wystartował prosto do budki uwielbianego przysmaku.
- Ej! Tsunade czeka! Rany – wyciągnął z kieszeni papierosy i zapalniczkę, odpalił, po czym zaciągnął się porządnie dymem. – Co za upierdliwy gość.



Zostałam nominowana do Liebster Award przez Shika i Marutemarii (http://shikaimarutemarii.blogspot.com/) - wreszcie pojawił się kolejny rozdział.. Dzięki Ci z całego serca, to wiele dla mnie znaczy. Ale tak jak Shikamaru jestem zbyt leniwa, żeby w to się bawić. Mimo to z wielką przyjemnością na pytania odpowiem. Jeszcze raz wielki dzięki!!

 1.Co skłoniło cię do prowadzenia bloga?
Wypróbowanie własnych umiejętności, zabawa i działalność Twojego bloga (Shika i Marutemarii).
 2.Jakie było twoje pierwsze anime lub manga?
Anime - Księżniczka Mononoke (piękne i gorąco polecam), manga Wolf's Rain
 3.Czy cieszą cię komentarze pod twoimi postami i dlaczego?
Zawsze mam z nich radochę, nawet z krótkiego, składającego się z jednego słowa. Pomagają mi w dalszym pisaniu, podnoszą na duchu, dzięki nim wiem, że w ogóle ktoś czyta moje wypociny.
 4.Na co ostatnio chorowałeś/łaś?
Lenistwo:), brak weny, ale tak na poważnie, to o dziwo, na nic. 
 5.Co sądzisz o paringu NaruSaku?
Od biedy może byc. Jak, jeśli chodzi o bloga, jest fajnie prowadzony to chętnie przeczytam.
 6.Jakie blogi lubisz czytać?
  Tematyka: Naruto. Dokładne linki, to te co są na moim blogu.
 7.Co lubisz bardziej Nutelle czy Góralki?
Trudny wybór, chyba Góralki.
 8.Czy masz rodzeństwo , jeśli tak to starsze czy młodsze?
Mam, starsze i młodsze.
 9.Co sprawia że jesteś szczęśliwa/wy ?
Rodzina, szczęście najbliższych, dobre zdrowie i oczywiście konie i czas spędzony w ich towarzystwie:).
   10.Masz zwierzątko?
Mam, mam i to dużo (ktoś na kota chętny, mam 9 :)
 11.Jaka jest twoja ulubiona postać z twojego pierwszego anime/mangi ?
Z pierwszego anime: San i Moro, z mangi: Toboe. 


Proszę o dawkę mocy dla mojej inwencji twórczej w postaci komentarzyka:)

14 komentarzy:

  1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  2. Pomyliłaś blogi? Bo to nie jest ShikaTema, a NaruHina. Rozdział bardzo dobry (śmieszny), ale nie z tym paringiem.
    Zapraszam do siebie, na razie blog jest nie gotowy więc publikuję tutaj:
    http://shippuuden.pl/user/fanfic.php?lookup=43693

    OdpowiedzUsuń
  3. JEST!!!! KibaHana!!!! Ubustwiam cię za to! Julin685, przecież może napisać sobie rozdział o kimś innym. Bardzo ci dziękuje, że napisałaś o KibaHana, na serio. Kocham ich! A tak w ogóle to gratulacje za nominacje (O.o nawet zrymowałam). Napisz szybko kolejny.

    PS: U mnie nowa notka!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak czytając blog ShikaTema (tzn. JEDYNY paring jaki lubię, a tych jakie toleruję jest niewiele), chcę przeczytać o ShikaTema. A jak chce pisać o innych parach to niech pisze, ale na osobnym blogu (wtedy link dołączony do najnowszej notki) lub niech zaznaczy, że to inne opowiadanie.

      Usuń
  4. Aaaa normalnie genialny rozdział! :D
    Fajnie się można było pośmiać, a skoro teraz taka przerwa od ShikaTema, to liczę na to, że powrót będzie jak najbardziej epicki, ne ;>
    Ogólnie zajebiste, że się tak wyrażę, konkurs na piosenkę boski, sama układałaś pieśni chwalebne na cześć Ramen? Jak tak to gratuluję pomysłowości :D
    Wściekła Tsunade jest cudowna, ach no i Naruto jednak nie jest taką sierotą w sprawach damsko-męskich, słodkie były sceny NaruHina!
    Ale jeszcze tak sobie myślę, że taki fajny blog powinien mieć jakiś odjechany szablon, co nie ;>
    No, to czekam na nexta, buziaki ;3

    OdpowiedzUsuń
  5. Julin685, a ja myślę, że to ciekawy pomysł, tak opowiadać o całym świecie, a nie koncentrować się tylko na jednej parze ;p
    Rozdział świetny, uśmiałam się, nie powiem ^^ Również luczę na szybkie spotkanie z Temarii, bo umrę z ciekawości, jakie będize ich wspólne, ponowne spotkanie. Rzuci się na niego? Oleje? Pobije? .__. Nie... nie wiem xD
    No i Naruto ma swój ramen! I jest dobrze xD
    Ach ta Tsunade... Sakura się w nią wdała, nie powiem.. ;p Rzuca wszystkim co jest w pokoju, nie ma co ^^
    U mnie wyczekany rozdizał dziewiąty, mam nadzieję, że nikogo nie zawiodłam ;p No i koniec z bloogiem, czas na bloggera ^^
    Pozdrawiam
    Madeleine

    OdpowiedzUsuń
  6. Nom powiem szczerze że zdziwiłam się bo nie było tutaj prawie nic o SchikaTema , ale wiem o co ci chodziło ;) Pewnie chciałaś rozbudować i bardziej objaśnić nam te dwie historie (SchikaTema i NaruHina) Dziękuje za odpowiedzi na moje pytania ;* Jeszcze krótkie odniesie nie do notki :
    Hahahahha rozwalił mnie Naruto i jego piosenki hahaha , oj biedny Schika , omal nie został zaprzytulany na śmierć :)
    Czekam na kolejny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialne *_*
    Naruciak i ramen to jest prawdziwa love no z Hinatą może być już ostatecznie xd
    Czekam na moment z ShikaTema <3
    A no i wenyyyyyyyyyyyyy !!! :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Zajebisty zaiste rozdział! *.*
    Widzę, że mała odskocznia od ShikaTema - mam nadzieję, że jak wrócą, to z hukiem! NaruHina było słodkie...
    Piosenki na cześć ramen są od teraz moim oficjalnym hymnem, moja droga. Ach, ramen, ramen, ramen...
    Liczę, że ShikaTema pojawi się w następnym już rozdziale. ^-^

    Pozdrawiam i życzę weny, ba! ja jej pilnuję, by ciebie nawet na krok nie odstępowała ;) Osobisty strażnik weny do usług xD
    Isabel

    PS. U mnie zaś pojawił się rozdział osiemnasty, gotowy do 'skonsumowania', zapraszam do czytania na Jinchuriki i Czwarty

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz kiedy to jeszcze raz czytałam, skojarzyłam tą piosenke... Okazuje się, że to twojego autorstwa przeróbka 'komara'. Muszę ci powiedzieć, żebym na to nie wpadła. Melodia wpada w ucho, a twój tekst do tego po prostu powala!!! Napisz tego więcej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Rozdział dobry, ale bez ShikaTema :<
    Powiem Ci, że pierwszy raz w życiu czytam z własnej woli NaruHina XDD

    sandskunoichi.blogspot.com
    szkola-ukryta-w-tokio.blogspot.com

    pisz dalej.

    OdpowiedzUsuń
  11. Oo, KibaHana nam się szykuje? ;> XD Jeśli tak, to już nie mogę się doczekać! :D
    No i NaruHina... Nawet nie wiesz, jak ja Cię za to kocham! xD To było mega słodkie. Ale biedna ta Hinata - nie dość, że wpadła do wody, to jeszcze Naruto spadł na nią XDD I Naruto - on NAPISAŁ książkę?! O.O Nie wierzę! o.o A ta piosenka, no boska po prostu! XD
    Cudo po prostu ;3
    Czekam na next! ^^

    OdpowiedzUsuń
  12. Zostałaś przeze mnie nominowana!!!!! Więcej informacji na www.shikari-forever.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. zostałaś nominowana do Liebster Award. http://narutohinatakiarajaros.blogspot.com
    zapraszam

    OdpowiedzUsuń